Kolejna zagwozdka na wyjeździe – co komu przywieźć na pamiątkę?

Sklepy z pamiątkami znajdziemy w najbardziej obleganych miejscach Lwowa, tzn. w Kopalni Kawy albo w Domu Legend. Zależnie od tego czy mamy do obdarowania dziecko, mamę, babcię, tatę, brata, koleżankę… zawsze się coś znajdzie! Jeżeli się do Lwowa NIE wybieramy, a wybiera się ktoś bliski, też warto poprosić o przywiezienie czegoś z poniższej listy. Choćby na „spróbę” 😉

Przedstawiam poniżej moje propozycje, biorąc pod uwagę cenę, atrakcyjność i oczywiście namiastkę Lwowa, zaczynając od najbardziej prozaicznej dziedziny podarków:

1. Słodycze!
Słodycze są prze-py-szne! I wcale nie przesadzam! W każdym rogu znajdziemy cukierki, czekoladki i chipsy okraszone uroczymi „ruskimi znaczkami”. Czekolada naprawdę jest smaczna, bez względu na formę, w jakiej ją kupimy. Ja polowałam na Jajko Kinder z napisami w cyrylicy, niestety nie udało mi się go zdobyć : (

Słodyczem „must have”, który przywieziemy ze Lwowa jest… CHAŁWA!!! Ukraińskie chałwy są boskie, wierzcie mi na słowo! Sama nie przepadam za tym smakołykiem, ale za Lwowską dałabym się pokroić. Chałwę kupimy wszędzie, polecam jednak sklep Svitocz (Світоч)  w samym rynku – ceny nie różnią się od tych spoza centrum –  zapłaciłam ok. 2 zł

chalwa

Warto spróbować cukierków na wagę. Kilogram ukraińskich krówek kupiłam za 50 hrywien (niecałe 10zł).

A wiedzieliście, że obecny prezydent Ukrainy jest nazywany Królem Czekolady? To właściciel ogromnego koncernu Roshen, produkującego boskie cukierki czekoladowe! (w tym wspomniane krówki 🙂 )

Dlaczego Roshen? Bo Po-roshen-ko ! 😀

2. Kawa.
Próbowałam. Jest niesamowita! Szczególnie ta z Kopalni Kawy, gdzie eleganckie pudełeczko kupimy już za 20 zł.

„To właśnie w mieście Lwowie otworzono jedną z pierwszych w Europie kawiarnię…a to wszystko dzięki znamienitej postaci Jerzy Kulczyckiego, dzięki jego bohaterskiej postawie , która kardynalnie zmieniała dzieje całej Europy. W 1683 roku a dokładnie 12 września, rozpoczęła się dobrze nam znana Odsiecz Wiedeńska. Nie wszyscy wiedzą ,że zwana jest również jako „Bitwa o kawę” . W skutek tego wydarzenia historycznego przez długi czas była oblegana przez tureckie wojsko stolica habsburska. I właśnie w tej bitwie zasłynął Lwowianin – Jerzy Kulczycki, który jako nagrodę za swoje bohaterstwo otrzymał 300 worków kawy, które pozostawili po sobie Turcy. Po czym otworzył pierwszą kawiarnię we Wiedniu, która z czasem stała się bardzo popularne pośród tamtejszych elit. I oto w ten sposób Lwowianin nauczył cała Europę pić kawę.”

http://www.kresy.com/wycieczki_do_lwowa/kawa.php

Czy trzeba coś więcej dodawać? : )

Tacie, który nie jest kawoszem, przywiozłam prawdziwą herbatę z lipy- też zapakowaną w eleganckie pudełeczko, które po dołączeniu ślicznej filiżanki z malunkami lwowskich zabytków. (Dom Legend, koszt herbaty i filiżanki to ok. 10zł)

SAMSUNG

3. Koszulki
W sklepach z pamiątkami możemy kupić koszulki z elementami ukraińskich wyszywanek. O ile w naszym Empiku, jaskrawo pomarańczowy kogut z czerwonym wywijasem może budzić niesmak lub obojętność, o tyle kompozycja tradycyjnej wyszywanki z współczesnym krojem t-shirta rodzi sympatyczne doznania estetyczne. To jest po prostu ładne 🙂 Oprócz tego typu wzoru, spotkamy koszulki z Szewczenką, Bohdanem Chmielnickim, kontrowersyjnym dla nas Banderą i wiele, wiele innych. Cena: 25 złotych.

4.Dżezwa , czyli ukraińska „turka”
A cóż to takiego? Otóż jest to zaparzarka do kawy. Wsypujemy do dzbanuszka kawę (wedle upodobania, w ilości jaką zwykle sypiemy do kubka), zalewamy wodą i stawiamy na gazie. Pilnujemy, żeby nam nie wykipiało! I jak piana leci do góry, wlewamy kawę do kubeczka (leci bez fusów, widziałam! :D). Taką dżezwę można kupić na targu albo w sklepie (Pani Ania polecała drugą opcję). Pamiętam, że był to „drogi” zakup, bo pan na targu proponował nam turkę za ok. 30-40 zł.
Fajny gadżet, warto go mieć (cytując klasyka 😉 )

Dzazwa 005

5.Słonina w czekoladzie
Tak ! Istnieje! I to w formie bombonierki, w której znajdziemy klasyczną słoninę w czekoladzie, słoninę z dodatkiem mięty i słoninę z dodatkiem śliwki. Brzmi egzotycznie? Smakuje bardzo : ) Pudełeczko kosztuje ok.15 zł, a możemy je nabyć w Zakładzie Słoniny (al. Swobody 6/8), o którym więcej napisałam w dziale „Zwiedzanie -> Rozrywka”. W Zakładzie Sała (sało=słonina), zaopatrzymy się też w koszulki z zabawnymi nadrukami. Oczywiście przedstawiającymi słoninę. Najbardziej spodobała mi się trawestacja Coca-Coli – Coca-Salo, czy coś w ten deseń :: )

6. Ikony
W sklepach z pamiątkami można kupić piękne ikony malowane na drewnie, koszt takiej naprawdę ładnej to ok. 10 zł. Możemy przebierać we wzorach, kształtach, rozmiarach i fakturach. Coś dla mamy, albo babci 🙂

1 (2)

7. Alkohol
Pamiętajmy, że przez granicę możemy przewieźć litr alkoholu. Osobiście polecam nalewki (do kupienia w sklepie z pamiątkami), które są ładnie zapakowane, a kosztują ok. 8 zł. Wybór smaków jest bardzo duży.

8. Gadżety Antyputinowskie.
Oprócz wspomnianego w innym dziale piwa (etykieta z Putinem w pampersie, nazwa piwa to „Putin chujło”), możemy zaopatrzyć się w papier toaletowy z Putinem i wycieraczkę z Putinem.

Dostępne na każdym bazarku i w rynku na małych straganach.

SAMSUNG

Skrót na papierze oznacza:
ПТН – skrót PTN oznacza „Putin”
ПНХ – skrót PNCH – „Piszoł na ch*j” („idź w ch*j”)

I wycieraczka z napisem „wycierajcie nogi”…

SAMSUNG

9. I wiadomo: pocztówki, obrazki, breloczki, maskotki….koniecznie z ukraińskim tryzubem, który zawsze okazale się prezentuje : )

*ceny podawane są w zaokrągleniu i w przeliczniku 1 hrywna=18 gr, z dnia 29.04.2015r.

8 uwag do wpisu “Kolejna zagwozdka na wyjeździe – co komu przywieźć na pamiątkę?

    1. To ceny droższych, sieciowych sklepów. Osobiście polecałabym bazarki 🙂 Tam kupimy produkty nawet trzykrotnie taniej i zdrowiej. Nie wiem tylko jak wygląda sprawa w przypadku mięsa i produktów mlecznych – miejscowi odradzali mi zakup w marketach i sami robili zakupy na targach. Mnie jednak widok stojącego na upale mleka i mięsa w niezbyt schludnych warunkach skutecznie odstraszył.

      Polubienie

Dodaj komentarz